Skip to main content

Krystyna Bobotek, Moja najdłuższa podróż

Krystyna Bobotek, Moja najdłuższa podróż

Przed dom wychodzi żołnierz z karabinem. To oni stali przed domem państwa Wojterkowskich, a ja ich potwornie się bałam. Babunia wychodzi na schody. W jej oczach widzę strach i coś, czego nie mogę określić. Nie pamiętam, czy coś do mnie mówiła, ale wiedziałam, że muszę od nich uciec. Nie zatrzymuję się, biegnę prosto przed siebie naszą ulicą. Słyszę kroki za sobą, są coraz szybsze, ktoś woła, żebym się zatrzymała. Uciekam… Strach, coraz większy strach. Potykam się i słyszę w tym momencie świst nad głową, potem przeraźliwy krzyk babuni.

Liczba stron: 54
Oprawa: Miękka
Format: 15x21cm
ISBN: 978-83-929322-0-8
Wydawnictwo: ARTLIBRIS, Warszawa 2009

 

Halina Mil, Moja syberyjska droga

Wspomnienia Haliny Mil z domu Adamska

Dnia 15 I 1989 r. o godzinie 1100 w gmachu Polskiego Radia przy ul. Armii Radzieckiej we Wrocławiu został powołany Związek Sybiraków Dolnego Śląska. Dużo wcześniej, przed wyznaczoną godziną 1100, nadciągają tłumy. Są to ludzie, na których twarzach nie tylko jest wyryty czas, uchodzące lata, ale jednocześnie widać ogromny bagaż obciążeń psychicznych. Jak na dłoni wyryte są przeżycia ciężkich lat, lat łagrów, więzień, tułaczki po stepach Kazachstanu. Czas głodu, wielkiego głodu. Ludzie, dziś już co najmniej po pięćdziesiątce, ale wtedy w większości dzieci, których jedynym marzeniem był kawałek chleba.

Rodzina Drożdżeńskich - prośba o informacje

Szukam rodziny Drożdżeńskich (imię matki: Władysława), która mieszkała w Tarnopolu ul. Ostrowskiego 102 i stamtąd została wywieziona do Kazachstanu. Niestety nie mam więcej danych. W pamiątkach po moich rodzicach Marii i Wacławie Górawskich, którzy byli ich sąsiadami znalazłam pamiątki po tej rodzinie. Wiadomo mi jedynie, że moja mama miała z nimi kontakt i wysyłała im paczki w czasie wojny.

„Okulary dla Syberii” 2015 – potomkowie Polaków na Syberii widzą świat wyraźnie

„Okulary dla Syberii” 2015 – potomkowie Polaków na Syberii widzą świat wyraźnieOd 1 do 5 czerwca br. po raz trzeci przeprowadzono w Rosji akcję „Okulary dla Syberii”. W tym roku niemal 300 par okularów trafiło do Polonii w okolicach Tomska. Jednym z punktów docelowych była polska wioska Białystok, założona pod koniec XIX w. przez dobrowolnych przesiedleńców z guberni grodzieńskiej i wileńskiej. Inicjatorem przedsięwzięcia jest Fundacja Romualda Koperskiego.

„Okulary dla Syberii” to coroczna akcja niesienia pomocy rodakom zamieszkującym wschodnie tereny Rosji, potomkom osób zesłanych oraz dobrowolnie przesiedlonych na syberyjskie ziemie. Specjaliści badają wzrok oraz dobierają odpowiednie okulary pacjentom bezpłatnie. „Pomagamy w bardzo prosty a jednocześnie istotny sposób – dajemy ludziom szansę wyraźnego oglądania świata – mówi Maciej Ciebiera, optometrysta, który uczestniczy w przedsięwzięciu od początku (od 2013 r.) – Docieramy do polskich miejsc w syberyjskiej głębinie, do ludzi często niemających dostępu do specjalistycznej pomocy medycznej, w tym optyka, i niesiemy realną pomoc. Co ważne, to co robimy nie było by możliwe bez wsparcia Polaków w kraju”.

Rodzina Zomerfeld - prośba o informacje

Bardzo proszę o pomoc w odnalezieniu najmniejszego śladu moich krewnych - jestem córką Wandy Janiny Zomerfeld z Białegostoku. Moi dziadkowie to Władysław Zomerfeld urodzony w 1885 roku w Warszawie syn Antoniego i Marianny i Maria Zomerfeld z domu Zyznowska córka Jana i Anastazji Dzwigacz urodzona w 1897 r. w Krasnosielcu na Mazowszu. Ślub brali w 1918 r. w kościele w Krasnosielcu. Dziadek był malarzem, malował obrazy i wnętrza kościołów na północy kraju i na Białorusi.

Stanisław Gosciak - prośba o informacje

Poszukuję informacji dotyczących pobytu na Syberii mojego dziadka Stanisława Gosciaka , męża Heleny z domu Przysiezna. Dziadek mieszkał w Tarnopolu i był maszynista. Został wywieziony na Syberię w 1944 transportem z Podwołoczysk.

Tragedia Górnośląska w miejscowościach podopolskich - 1945

W związku z 70. rocznicą tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce w rejonie Opola w ostatnich miesiącach II wojny światowej, zapraszamy na sesję popularno-naukową TRAGEDIA GÓRNOŚLĄSKA W MIEJSCOWOŚCIACH PODOPOLSKICH - 1945, współorganizowaną przez Instytut Historii UO (miejsce obrad Wydział Teologiczny UO ul. Drzymały 1a, 14.01.2015r. początek godz. 9.45). W ramach konferencji przewidziana jest dyskusja panelowa "Tragedia górnośląska w miejscowościach podopolskich - pamięć pojednana" oraz prezentacja filmu "Nieopowiedziany 1945".

Ludwik Wesołowski - prośba o informacje

Poszukuję informacji dotyczących pobytu na Syberii mojego dziadka Ludwika Wesołowskiego z Bielska-Białej w Lipniku. Prawdopodobnie został zesłany na Syberię czy jako jeniec wojenny, czy jako przesiedleniec, czy na katorgę w okresie przed uzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1920 roku. W rezultacie został zwolniony okolu roku 1925 i wrócił do Polski do Bielska-Białej czy do Lipnika. Zmarł w Bielsku-Białej przed 1939 rokiem.

Zdzisław Ostrowski - Zbiór Wierszy

Zdzisław Ostrowski urodził się we wsi Jasienica w 1932 r. Mieszkał na wsi Pieńki Wielkie, kiedy w 1941 r. wraz z rodziną był wywieziony na Syberię do sowchozu Uljanowo, gdzieś w obwodzie archangielskim. W łagrze został zamordowany jego Tato. Razem z siostrą oddzielono go od Mamy oraz dwóch braci i przeniesiono do domu dziecka. Dzięki opiece dobrych ludzi wrócili do Polski, do Jasienicy w marcu 1946 r. , a w kwietniu dołączyła do nich Mama i bracia. Zdzisław Ostrowski teraz ma 82 lata i swoje przeżycia z dzieciństwa na Syberii oraz młodość, naukę i pracę w oświacie opisał w wierszowanej formie. Pracował jako nauczyciel do 1997 roku. Rękopis przepisał jego wnuk Jakub.

"Wyrwana z piekła", bo ludzie dzielą się na dobrych i złych

Okładka książki Edmunda Szczesiaka pt. "Wyrwana z piekła" (Gdańsk, 2014)Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nadał obywatelstwo polskie Pani Ninie Wołkowej, poprzednio Nina Juszczenko, poprzednio Klara Gertruda Kosing, poprzednio Klara Gertruda Jutrzenka Trzebiatowska. Jedna kobieta? Tak. Przez ponad 70 lat tułaczego i tragicznego życia była Polką, żoną Niemca, bezpaństwowcem, Rosjanką poprzez małżeństwo i znów Polką dzięki staraniom rodziny i przyjaciół. Pani Gertruda chciała żyć i wygrała.

Z książki „Wyrwana z piekła” autorstwa Edmunda Szczesiaka (Wydawnictwo Oskar 2014) dowiadujemy się o prawdziwych i niezwykle tragicznych losach pani Gertrudy. W 1945 r. miała 20 lat i uciekała przed radzieckimi żołnierzami, bo niszczyli wszystko co było „germańskie” na Pomorzu. Niestety dostała się do niewoli i jako branka dotarła do Berlina. W czasie powrotu do domu została ponownie porwana. Wywieziono ją do Archangielska - pod eskortą i ze zmienionym nazwiskiem (bo niemieckie musiała ukryć, a polskie było za trudne do zapisania). Zamknęły się za Nią na 53 lata „wrota Arktyki”. To była moc i siła złych ludzi.